Sokół wędrowny DUBUQUE (Iowa) USA 2022

28 maja

Na drugie śniadanie maluszki dostały resztki z pierwszego obfitego śniadania
Karmienie trwało tylko trochę ponad pięć minut.
Wszystko zostało zjedzone a pisklaki wyglądały na najedzone  



 

 

 

30 maja

Pisklaki już są na etapie zabierania pokarmu rodzicom
Samiczka przyniosła jedzenie, które natychmiast porwał jeden z maluszków.
Może udało mu się dlatego, że była to bardzo mała porcja
Jedzenia starczyło tylko na trzy minuty ale dzieci głód zaspokoiły

 

7 czerwca 

Rano samiczka przyleciała z posiłkiem
Dzieci próbowały jej zabrać ale nie pozwoliła. Karmiła z brzegu skrzynki.
Jedzenia nie było dużo ale oba pisklaki trochę podjadły
Gdy skończyła weszła do gniazda, znalazła jeszcze jakiegoś suchara i dokarmiła jedno dziecko

 

 

 
 

8 czerwca 

Wczesnym popołudniem pisklaki po raz pierwszy wyszły z gniazda na półkę
Najpierw jeden się odważył a piętnaście minut później, drugi poszedł w ślad za pierwszym.
Po chwili przyleciała samiczka, usiadła na brzegu skrzynki i obserwowała dzieci
Maluszki chodziły po całej półce, znikały za rogiem i wracały, ćwiczyły też skrzydełka

 

Na filmie wyjście z gniazda obu pisklaków.

 

12 czerwca 

Od samego rana młode sokoły są pełne energii
Ostro ćwiczą skrzydła a przy okazji jeden bawił się niewyklutym jajkiem.
A może to nie zabawa tylko trening w łapaniu zdobyczy
Przyleciał rodzic i przestraszył się dziecka, które do niego podbiegło

 

 

15 czerwca 

Oba młode noc spędziły w gnieździe
Opuściły skrzynkę gdy się rozwidniło. Później długo siedziały obok siebie na półce
i w końcu zniknęły za rogiem W ciągu dnia jeden młody pokazał się z posiłkiem
a poza tym widać tylko wizyty rodziców.

 

 

 

17 czerwca

Jeden z młodych sokołów spędził noc obok gniazda
Raniutko przyleciał samiec ze śniadaniem. Tuż za nim nadleciała samiczka ale
dzieciak był szybszy i porwał jedzenie Rodzice odlecieli. Młody jadł prawie
czterdzieści minut a później zastanawiał się gdzie schować resztki
Zdecydował, że ukryje je w kąciku skrzynki. Gdy resztki zostały schowane, wyszedł na półkę
a później zniknął za rogiem

 

23 czerwca 

Kilka dni nie widziałam młodych tylko rodzice się pokazywali
Dziś samiec przyleciał rano, usiadł na brzegu skrzynki i czekał na samiczkę.
Od czasu do czasu wchodził do środka i zapraszał. W końcu zamiast samiczki
przybiegł w podskokach młody Wskoczył do gniazda i podziobał tatę, który zaraz uciekł.
Po sekundzie nadleciała samiczka i też zaraz uciekła Młody był jeszcze chwilę i też poleciał

 

 

26 czerwca 

Rano przyleciał samiec (?) i długo siedział na brzegu skrzynki
Po prawie dwóch godzinach była szansa na spotkanie, bo przyleciała samiczka (?).
Niestety prawie razem z nią nadleciał dzieciak i samiec uciekł
Samiczka wskoczyła do gniazda a młody za nią i ona też musiała uciekać
Młody był jeszcze dwie minuty i poleciał.

 

 

1 lipca 

Już kilka dni nie widziałam żadnego młodego sokoła
Dziś rano z długą wizytą przyleciał dorosły. Był ponad trzy godziny.
Większość czasu spędził siedząc na brzegu skrzynki. Wchodził też kilka razy do środka