×
Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
W klatce jedno młode z czarna obrączką, na daszku kolejne (na pewno gniazdowe). Dorosłe mają na nie oko, co jakiś czas przelatują albo wpadają na kontrolę, najczęściej na daszek.
O 19:37 Zdenka na dłużej przyleciała sprawdzić co w klatce, uciekła przed nadlatującym kolejnym młodym.
Do tej dwójki dołączył kolejny, tym razem z niebieską obrączką. Zeskoczył z daszku o 19:47, pojadł w głębi klatki a potem dołączył do krzykaczy. Odleciał za kimś o 20.04.
Minutę później przyleciała Zdenka. Najpierw na daszek, potem krótki lot i do klatki. Młode krzyczały, skrzydłami machały i dopiero za drugim razem udało się jej wylądować. Wzięła nadjedzonego gołębia ale jedno z młodych błyskawicznie rzuciło się bronić łupu i samica uciekła w pośpiechu.
Godzina 20:11 - dołącza kolejny młody z czarną obrączką. Głodny, bez powitań z "rodzeństwem" bierze się za jedzenie kurczaków. W międzyczasie odlatuje pierwszy z biesiadników i o 20:28 w klatce zostaje już tylko dwójka
Last edit: 05 Jun 2022 20:04 by Amika.
The following user(s) said Thank You: aalina, kleks, m.margaret, Mysia, raktoja, Kamila
I jeszcze dwie wizyty Zdenki.
"Czarnuszki" to straszne wrzaskuny. Głodne czy najedzone stale pokrzykują, a Zdenka to bardzo troskliwa samica i pewnie dlatego co jakiś czas robi przymiarki do nakarmienia krzykaczy.
Niestety, klatkowe pisklęta albo nigdy nie poznały co to dziób rodzica albo zdążyły o tym zapomnieć. Nawet zachęcające gruchanie samicy nic im nie mówi. Za to są bardzo bojowe i jedzenia bronią jak niepodległości, krzykiem, dziobem i pazurami.
Last edit: 05 Jun 2022 20:24 by Amika.
The following user(s) said Thank You: aalina, kleks, m.margaret, Mysia, raktoja, Baszka