Gniazdo sokołów - ANWIL WŁOCŁAWEK - 2022

8 maja  -   wieczór

Wieczorna zmiana na styk, w budce o 19:45. Iskierka  pozostaje na nocnym dyżurze

9 maja

Dziś zaobserwowałam kilka zmian . Czasem w bardzo krótkich odstępach czasowych.
11:15 - Iskierka zmieniła Kopernika
 

Po godzinie (12:13) Iskierka opuszcza budkę, a po chwili słychać "ćwierkanie" - tylko pytanie skąd dochodzi: z jajek, czy z zewnątrz ?


O 12:26 pojawia się Kopernik, a już 2 minuty później powraca Iskierka 
 

15:22 Kopernik zmienia Iskierkę
 

 

Stan jajek , i Iskierka na zmianie.
 

  

9 maja cd.

Kolejna zmiana - Iskierka opuściła budkę o 19:12, 2 minuty później był już Kopernik
 

I ostatnia przed nocą zmiana o 20:55. Nocny dyżur obejmuje Iskierka
 

Iskierka zrobiła sobie krótką przerwę w inkubacji.
Na jajkach ani śladu klucia, mimo, że już po terminie.
16-letniej Iskierce może się już nie udać sezon lęgowy

 

10 maja

Iskierka tarmosi jajeczkami i wyraźnie słychać ćwierkanie



 

Słychać malucha ,tak bardzo się cieszę.


Ani jajka ,ani malucha ,ona go chyba zjadła ,czy ja mam jakieś zwidy

10/11 maja

FF tiga8 napisała

Ani jajka ,ani malucha ,ona go chyba zjadła ,czy ja mam jakieś zwidy

Na kilka minut podgląd mi padł, a potem musiałam kilka razy obejrzeć to co nagrałam, aby zrozumieć co się stało.
Wg mnie pisklak nie przeżył klucia. A Iskierka wyniosła go do kąta. Mam wrażenie, że było też na wyniesionym ciałku kawałek skorupki.
Smutno mi bardzo.

Tyle się naczytałam o Iskierce (wszak to sokola legenda) i ucieszyłam się kiedy ruszył podgląd z Anwilu bo mogłam ją pierwszy raz zobaczyć na żywo.

Zniesione przez wiekową samicę jajka znacznie różniły się od innych, widocznych na podglądach, tak jakby z kondycją skorupki było coś nie tak (tylko jedno z trzech jajek wyglądało typowo, dwa pozostałe mocno odbarwione, wyglądają jakby miały z rok).
Fakt wyniesienia do kąta pisklęcia tak szybko po wykluciu też dziwny.
Bazując na moim niewielkim doświadczeniu w takich sytuacjach, można byłoby oczekiwać, że nie stanie się to tak szybko. Pamiętam, że gdańska Skierka, wyniosła swoje martwe pisklę z budki dopiero po jakimś czasie.
Myślę, że samice nie od razu są świadome śmierci pisklaka i zwykle upływa trochę czasu.
 Tak, czy siak, wielka szkoda. Jeśli to pisklę wykluło się z tego najlepiej wyglądającego jajka, to ja raczej już na więcej kluć nie liczę, tym bardziej, że mam na nasłuchu podgląd od 40 minut i nic nie słychać.

 O,  obudziła się, pewnie Kopernik na poręczy bo się przywitała.



A potem podeszła do rogu, podniosła pisklę i zaczęła je pożerać

  

ostatni kawałek wyniosła w dziobie.

  

Chwilę później przyleciał na zmianę Kopernik