Noc 29/30 maja

W nocy w budce spał 4 HR, czasem w towarzystwie mamy
 

30 maja

Wczesnym rankiem (5:33) zawitał 5 HR. Pojawiła się Luna, która karmiła młodzież sucharem z kąta, choć jeden z młodzieniaszków wolał suchara z powały. Później pojawił się też 3 HR.
 

Mniej więcej do godz. 15 któryś z młodych braci był widoczny przez kamery pojedynczo lub dwójkami. Ich siostry 0 HR nie zauważyłam.
Pojawiali się też rodzice. Czasem z jedzeniem np. Bohun o 16:45, który czekał kilka minut i nikt się nie pojawił, aby jadło odebrać.

O 18:36 wpadł niemal prosto do budki 4 HR. Poskubał suchara z kąta i przeniósł się na podest.
 


 

30 maja

O 19:55 4 HR siedział na barierce podestu gdy mama wpadła z napoczętą kolacją. Od razu porwał i siu do budki.
 

Luna odczekała chwilę upewniając się czy synuś sobie radzi i odleciała.
Kolacja dla jednego
 

 

Cały dzień oczekiwania na samiczkę 0HR bez rezultatu. Za to bracia praktycznie większość czasu widoczni. Najczęściej dwa naraz, ale trafiały się momenty gdzie była cała trójka w gnieździe. Bohuna dzisiaj też nie zaobserwowałam, widać woli unikać wrzaskunów.

4HR po wyrwaniu łupu braciszkowi. 
 

 

Wieczorne karmienie młodego, prawdopodobnie 3HR, zaczęło się od wyrywania matce łupu, ale jednak nie ma to jak dostać jeść od rodzicielki. Chłopak zjadł, Luna resztę wyniosła.

 

Rano o 4.23 przyleciał Bohun, wyciągnął ze sterty pierza jakiś przeleżały łup, trochę poskubał, poleciał gdzieś z nim na chwilę, a jak wrócił, na podest wpadł jeden młody. Od razu z dziobem na tatusia, łup odebrany, tata przepędzony.  Młody trochę zjadł, ale więcej przesiedział na progu, o 5.13 odleciał. 
Luna pojawiła się po 6.02 na krótko, a o 6.42 wrócił Bohun.  
Młody to chyba 4HR.