Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
#314814
by aalina
Please Log in or Create an account to join the conversation.
---
Less
More
- 4622 posts
- Thank you received 51921
Wczesne śniadanie.
Pierwszy pojawił się Czajnik. Przyniósł cos malutkiego w szponie i próbował nakarmić maluszka. Kęs był spory a i Czajnik zerkał czy zaraz nie pojawi się Werwa
.
No i pojawiła się przynosząc śniadanie dla co najmniej czwórki głodnych dzieci. Ale zaraz zastawiła i nie było widać jak karmi.
Pierwszy pojawił się Czajnik. Przyniósł cos malutkiego w szponie i próbował nakarmić maluszka. Kęs był spory a i Czajnik zerkał czy zaraz nie pojawi się Werwa
.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
No i pojawiła się przynosząc śniadanie dla co najmniej czwórki głodnych dzieci. Ale zaraz zastawiła i nie było widać jak karmi.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
This message has attachments images.
Please log in or register to see it.
The following user(s) said Thank You

Lili
2025-05-08 15:31:34

kleks
2025-05-08 07:21:17

elik
2025-05-08 06:52:40

raktoja
2025-05-08 11:16:18

awas
2025-05-08 10:02:24

Gawi
2025-05-08 06:04:34

anika
2025-05-08 09:05:21

Manta
2025-05-08 07:18:37

Bożka
2025-05-08 08:42:37

niza
2025-05-08 14:58:57

ewelin2212
2025-05-08 07:15:51

IzaEs
2025-05-08 13:01:19

Fryckowa2008
2025-05-08 08:08:19

SZanna2
2025-05-08 07:09:36
#314822
by Manta
Please Log in or Create an account to join the conversation.
przyroda, ludzie
Less
More
- 2027 posts
- Thank you received 33278
Posiłek, o którym wyżej, Czajnik przyniósł na poręcz. Wrotka mu go wyrwała, bo nie chciał puścić. Nawet wyglądał na obrażonego, bo pewnie to on chciał małego nakarmić. Ale cóż, mama miała inny plan. 😉
Karmiła około 10 minut. Z tego co było widać, to mały nie za wiele zjadł, szybko się zmęczył, leżał i nie pomagały ciągłe zachęty mamy. Wobec tego Wrotka łup wyniosła do kąta i wróciła okryć malucha. film
Około 6:15 odzywała się, pewnie Czajnik krążył niedaleko.
O 6:54 tata przyniósł następny posiłek. Wrotka go od niego przejęła, opiórowała i zaczęła karmić. Mały zjadł pewnie trochę więcej niż poprzednio, choć jak na razie do dzioba trafiają drobinki. O siódmej przyleciał tata popatrzeć. Był gotowy do pomocy, jak tylko Wrotka zwróciła dziób do niego, on już zareagował.
Maluszek szybko miał dość jedzenia, w końcu fiknął na plecy i żadna siła go nie zmusiła do otwarcia dzioba. Mama o 7:08 łup wyniosła, po minucie zjawił się Czajnik, posprzątał resztki i popilnował małego do powrotu Wrotki.
Mama przyleciała o 7:12, okryła, wcześniej dość obcesowo nadepnęła pisklaka, ale nic to, twardym trzeba być 😉 film
Przed ósmą Wrotka zostawiła małego, poleciała. Po 10 minutach przyleciał Czajnik na róg barierki. Długo się czaił, zanim wszedł do budki, w środku też trochę trwało, zanim przykrył małego i jaja.
Wrotka wróciła o 8:37 na poręcz, opowiadała coś Czajnikowi (może już wtedy obcy się w pobliżu kręcił) . On zaraz poleciał, ona chwilę po nim. Wróciła po pół minuty i jeszcze przez jakiś czas gadała. Zasiadła na jajach, bo mały nie chciał się chować - siedział, dziób otwierał i badał świat. Mama mu na to pozwoliła przez parę chwil, ale zaraz zagarnęła pod siebie.
film
dwa rozdarciuchy 🙂
Karmiła około 10 minut. Z tego co było widać, to mały nie za wiele zjadł, szybko się zmęczył, leżał i nie pomagały ciągłe zachęty mamy. Wobec tego Wrotka łup wyniosła do kąta i wróciła okryć malucha. film
Około 6:15 odzywała się, pewnie Czajnik krążył niedaleko.
O 6:54 tata przyniósł następny posiłek. Wrotka go od niego przejęła, opiórowała i zaczęła karmić. Mały zjadł pewnie trochę więcej niż poprzednio, choć jak na razie do dzioba trafiają drobinki. O siódmej przyleciał tata popatrzeć. Był gotowy do pomocy, jak tylko Wrotka zwróciła dziób do niego, on już zareagował.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
Maluszek szybko miał dość jedzenia, w końcu fiknął na plecy i żadna siła go nie zmusiła do otwarcia dzioba. Mama o 7:08 łup wyniosła, po minucie zjawił się Czajnik, posprzątał resztki i popilnował małego do powrotu Wrotki.
Mama przyleciała o 7:12, okryła, wcześniej dość obcesowo nadepnęła pisklaka, ale nic to, twardym trzeba być 😉 film
Przed ósmą Wrotka zostawiła małego, poleciała. Po 10 minutach przyleciał Czajnik na róg barierki. Długo się czaił, zanim wszedł do budki, w środku też trochę trwało, zanim przykrył małego i jaja.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
Wrotka wróciła o 8:37 na poręcz, opowiadała coś Czajnikowi (może już wtedy obcy się w pobliżu kręcił) . On zaraz poleciał, ona chwilę po nim. Wróciła po pół minuty i jeszcze przez jakiś czas gadała. Zasiadła na jajach, bo mały nie chciał się chować - siedział, dziób otwierał i badał świat. Mama mu na to pozwoliła przez parę chwil, ale zaraz zagarnęła pod siebie.
film
dwa rozdarciuchy 🙂
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
This message has attachments images.
Please log in or register to see it.
Last edit: 08 May 2025 22:00 by Manta.
The following user(s) said Thank You

Lili
2025-05-08 15:31:13

elik
2025-05-08 10:04:27

raktoja
2025-05-08 11:16:11

awas
2025-05-08 10:02:48

Gawi
2025-05-08 08:28:03

anika
2025-05-08 09:05:46

Bożka
2025-05-08 08:45:18

Dorcia
2025-05-08 14:35:13

niza
2025-05-08 15:00:21

Czartusia
2025-05-08 09:44:53

radan
2025-05-08 08:08:25

elas59
2025-05-08 08:21:59

ewelin2212
2025-05-08 09:23:22

Guernsey2007
2025-05-08 18:50:59

IzaEs
2025-05-08 13:01:38

Fryckowa2008
2025-05-08 08:08:14
#314831
by Bożka
Please Log in or Create an account to join the conversation.
podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Less
More
- 772 posts
- Thank you received 14517
A już o 9.47 Wrotka zerwała się, przewracając przy tym malucha łapą, wskoczyła na próg, rozejrzała się i za chwilę odleciała. Mały leżał na pleckach,
ale jakoś zdołał się przeturlać na brzuch.
O 9.51 było widać przelot Czajnika nad hałdą, a za chwilę lot w górę i samczyk wylądował na kracie z przekąską w szponie. Po dłuższym zastanowieniu dostarczył jedzonko do budki. Nie zastał Wrotki, więc chyba miał zamiar zrobić odwrót, ale zaraz zaczął łup skubać, zachęcać malca i próbować karmić. Początkowo zasłaniał sobą, więc nie bardzo wiadomo z jakim efektem. Potem nieco karmienie odsłonił i wydawało się, że mały mógł zdołać złapać jakiś kęs.
Po pięciu minutach resztę ptaszka z budki wyniósł, a mały zaległ z główką opartą na jajkach.
O 10.03 tata wrócił, z kąta wyciągnął schowane przez Wrotkę poprzednie resztki i z nimi też odleciał. Po trzech minutach wrócił i zaraz okrył maluchy i jajka. Pojętny, dzielny, delikatny ten tata .
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
ale jakoś zdołał się przeturlać na brzuch.
O 9.51 było widać przelot Czajnika nad hałdą, a za chwilę lot w górę i samczyk wylądował na kracie z przekąską w szponie. Po dłuższym zastanowieniu dostarczył jedzonko do budki. Nie zastał Wrotki, więc chyba miał zamiar zrobić odwrót, ale zaraz zaczął łup skubać, zachęcać malca i próbować karmić. Początkowo zasłaniał sobą, więc nie bardzo wiadomo z jakim efektem. Potem nieco karmienie odsłonił i wydawało się, że mały mógł zdołać złapać jakiś kęs.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
Po pięciu minutach resztę ptaszka z budki wyniósł, a mały zaległ z główką opartą na jajkach.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
O 10.03 tata wrócił, z kąta wyciągnął schowane przez Wrotkę poprzednie resztki i z nimi też odleciał. Po trzech minutach wrócił i zaraz okrył maluchy i jajka. Pojętny, dzielny, delikatny ten tata .
-
"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
This message has attachments images.
Please log in or register to see it.
Last edit: 09 May 2025 00:32 by Bożka.
Reason: dodanie zdjęć
Reason: dodanie zdjęć
The following user(s) said Thank You

aalina
2025-05-08 17:11:15

Lili
2025-05-08 15:31:46

elik
2025-05-08 13:52:32

raktoja
2025-05-08 15:35:40

awas
2025-05-08 12:49:50

Gawi
2025-05-08 12:14:18

Krysek
2025-05-08 16:36:19

Manta
2025-05-08 20:06:23

Dorcia
2025-05-08 14:35:03

niza
2025-05-08 15:01:20

Czartusia
2025-05-08 15:38:18

Kysza 09
2025-05-08 11:34:04

radan
2025-05-08 12:53:59

elas59
2025-05-08 12:52:31

Marlena72
2025-05-08 13:52:56

ewelin2212
2025-05-08 13:11:45

Guernsey2007
2025-05-08 18:51:29

IzaEs
2025-05-08 13:02:21

Fryckowa2008
2025-05-08 14:54:16

moroszka
2025-05-08 16:02:46
#314850
by Bożka
Please Log in or Create an account to join the conversation.
podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Less
More
- 772 posts
- Thank you received 14517
Czajnik ogrzewał malucha i jajka, gdy o 11.01 widać było pikującego sokoła, chwilę później lot w górę. Równo o 11.02 z kolei lot sokoła dołem i za sekundę nalot na niego od góry innego sokoła. Za kilka sekund Wrotka wpadła z alarmem do budki, za chwilę z budki wyskoczył Czajnik, a Wrotka pognała za nim.
O 11.09 widać było lot zza budki i zaraz na poręczy wylądowała krzycząca Wrotka, zerknęła do budki i zaraz poleciała z powrotem.
O 11.47 przyleciał Czajnik na koniec poręczy, rozglądał się, pół minuty później usłyszał malucha, za chwilę był przy nim i go wreszcie okrył (mały był nieogrzewany przez ponad 45 minut!).
Zziębnięty maluch nadal krzyczał, a Czajnik starał się go ogrzać. Uff, nie da się ukryć, przeżyliśmy chwile grozy ...
O 12.48 samczyka coś zaniepokoiło, spoglądał na zewnątrz. Wstał, wskoczył na próg, mały nadal piszczał, więc po około 2 minutach Czajnik do niego wrócił. Uspokajał, dawał dzióbki.
Trzy minuty później znów wskoczył na próg i tym razem odleciał. Gdzieś było słychać wtedy Wrotkę.
O 13.00 widać było lot spod podestu i za chwilę Wrotka wróciła do budki, zagarnęła malucha pod siebie i zaczęła przysypiać. Pół godziny później zaczęło się coś sypać z góry (prace na kominie wciąż trwają), Wrotka wskoczyła na próg, zaczęła terkotać - pewnie kogoś nieproszonego jeszcze zobaczyła -
i znów poleciała, zostawiając malca samego w tak zimny dzień .
O 11.09 widać było lot zza budki i zaraz na poręczy wylądowała krzycząca Wrotka, zerknęła do budki i zaraz poleciała z powrotem.
O 11.47 przyleciał Czajnik na koniec poręczy, rozglądał się, pół minuty później usłyszał malucha, za chwilę był przy nim i go wreszcie okrył (mały był nieogrzewany przez ponad 45 minut!).
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
Zziębnięty maluch nadal krzyczał, a Czajnik starał się go ogrzać. Uff, nie da się ukryć, przeżyliśmy chwile grozy ...
O 12.48 samczyka coś zaniepokoiło, spoglądał na zewnątrz. Wstał, wskoczył na próg, mały nadal piszczał, więc po około 2 minutach Czajnik do niego wrócił. Uspokajał, dawał dzióbki.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
Trzy minuty później znów wskoczył na próg i tym razem odleciał. Gdzieś było słychać wtedy Wrotkę.
O 13.00 widać było lot spod podestu i za chwilę Wrotka wróciła do budki, zagarnęła malucha pod siebie i zaczęła przysypiać. Pół godziny później zaczęło się coś sypać z góry (prace na kominie wciąż trwają), Wrotka wskoczyła na próg, zaczęła terkotać - pewnie kogoś nieproszonego jeszcze zobaczyła -
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
i znów poleciała, zostawiając malca samego w tak zimny dzień .
-
"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
This message has attachments images.
Please log in or register to see it.
Last edit: 09 May 2025 00:44 by Bożka.
Reason: dodanie zdjęć
Reason: dodanie zdjęć
The following user(s) said Thank You

Lili
2025-05-09 06:57:53

elik
2025-05-08 17:53:36

raktoja
2025-05-08 21:06:49

awas
2025-05-08 18:37:42

Gawi
2025-05-08 18:11:34

niza
2025-05-08 18:53:36

Kysza 09
2025-05-08 17:50:03

ewelin2212
2025-05-08 20:21:05

Guernsey2007
2025-05-08 18:53:02

Fryckowa2008
2025-05-08 21:08:31
#314852
by Bożka
Please Log in or Create an account to join the conversation.
podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Less
More
- 772 posts
- Thank you received 14517
Czujny tata pojawił się już po pięciu minutach, na końcu poręczy poobserwował okolicę i zaraz udał się do budki. Postał chwilę przy małym, potem go otulił.
Wrotka wróciła o 13.40; wylądowała na progu i kiedy wskoczyła do budki, Czajnik szybko budkę opuścił.
Nawet nie zdążyła się usadowić w dołku, a już była na progu, nadawała i za minutę odleciała.
O 13.49 wrócił z kolei Czajnik; wskoczył do budki i zaraz i starał się ogrzać pisklaka. Ledwo się ułożył, a już po pięciu minutach przyleciała Wrotka od razu lądując na progu. Głośno gadała do Czajnika,
potem przeskoczyła na barierkę, Czajnik zaraz odleciał, a Wrotka wróciła do budki. Zaraz jednak znów wyskoczyła na barierkę i z jej końca obserwowała teren. Po trzech minutach wróciła do budki i tym razem na dłużej przykryła maleństwo i jajka.
Dzisiaj dużo dzieje się na Wrotkowie - prawdopodobnie jakiś obcy sokół znów zakłóca spokój rodzinie, a nasz maluszek przechodzi szkołę życia i zimny wychów i to już w pierwszej dobie po wykluciu. Oby tylko nie zaszkodziły mu te kilku- i kilkudziesięciominutowe przerwy w ogrzewaniu.
Trzymaj się malutki!
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
Wrotka wróciła o 13.40; wylądowała na progu i kiedy wskoczyła do budki, Czajnik szybko budkę opuścił.
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
Nawet nie zdążyła się usadowić w dołku, a już była na progu, nadawała i za minutę odleciała.
O 13.49 wrócił z kolei Czajnik; wskoczył do budki i zaraz i starał się ogrzać pisklaka. Ledwo się ułożył, a już po pięciu minutach przyleciała Wrotka od razu lądując na progu. Głośno gadała do Czajnika,
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.
Please log in or register to see it.
potem przeskoczyła na barierkę, Czajnik zaraz odleciał, a Wrotka wróciła do budki. Zaraz jednak znów wyskoczyła na barierkę i z jej końca obserwowała teren. Po trzech minutach wróciła do budki i tym razem na dłużej przykryła maleństwo i jajka.
Dzisiaj dużo dzieje się na Wrotkowie - prawdopodobnie jakiś obcy sokół znów zakłóca spokój rodzinie, a nasz maluszek przechodzi szkołę życia i zimny wychów i to już w pierwszej dobie po wykluciu. Oby tylko nie zaszkodziły mu te kilku- i kilkudziesięciominutowe przerwy w ogrzewaniu.
Trzymaj się malutki!
-
"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
This message has attachments images.
Please log in or register to see it.
Last edit: 09 May 2025 00:55 by Bożka.
Reason: dodanie zdjęć
Reason: dodanie zdjęć
The following user(s) said Thank You

aalina
2025-05-10 04:01:54

Lili
2025-05-09 06:58:05

elik
2025-05-09 04:44:18

raktoja
2025-05-08 21:06:56

awas
2025-05-08 18:38:30

Gawi
2025-05-08 18:11:40

Manta
2025-05-08 20:09:15

niza
2025-05-08 18:54:31

Czartusia
2025-05-08 20:06:22

Kysza 09
2025-05-08 18:18:20

radan
2025-05-08 18:30:29

ewelin2212
2025-05-08 20:21:52

Guernsey2007
2025-05-08 18:54:37

Fryckowa2008
2025-05-08 21:09:24

Nisia
2025-05-08 18:55:42
Moderators: dziuniek, Ciuciek
Time to create page: 0.454 seconds