Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
#317810
by Manta
Please Log in or Create an account to join the conversation.
przyroda, ludzie
Less
More
- 2264 posts
- Thank you received 36005
Wczoraj (11 października) na sokoły nie natrafiłam - przynajmniej rano ich na pewno na podglądzie nie było.
Dzisiaj rano byli oboje, choć nie razem.
O 6:27 najpierw spod podestu wyłonił się lecący pocisk - okazało się, że to Ziuta, bo to ona za chwilę zjawiła się na poręczy. Zapraszała, zeszła pod okno na kratę. Zaraz przestała się odzywać, skoczyła na poręcz, zerknęła na piórko, które wiatr skądś przywiał. Odleciała o 6:30.
Później, o 6:42 przyleciał na koniec barierki Czajnik. Przeszedł na próg, postał tam chwilę, zeskoczył do budki. W środku spędził kilka minut, potem rozglądał się z progu, widać było że śledzi przelot. W pewnym momencie wszedł do budki z zaproszeniem, więc na pewno Ziutę gdzieś dostrzegł. Nie przyleciała jednak, więc samczyk wskoczył z powrotem na próg. Siedział długo, oczy zaczęły mu się zamykać, przybrał najwygodniejszą do snu pozycję czyli z głową na grzbiecie. I tak zastygł na prawie godzinę - niespotykane to, bo raczej nie zdarza mu się tak długo spać przy budce.
W końcu się wyspał - porozglądał się, podrapał, pomachał nogą. Za jakiś czas przebiegł na róg, stąd też zerkał na okolicę, machał nogą i szykował się do odlotu.
Poleciał o 8:37.
Dzisiaj rano byli oboje, choć nie razem.
O 6:27 najpierw spod podestu wyłonił się lecący pocisk - okazało się, że to Ziuta, bo to ona za chwilę zjawiła się na poręczy. Zapraszała, zeszła pod okno na kratę. Zaraz przestała się odzywać, skoczyła na poręcz, zerknęła na piórko, które wiatr skądś przywiał. Odleciała o 6:30.
Później, o 6:42 przyleciał na koniec barierki Czajnik. Przeszedł na próg, postał tam chwilę, zeskoczył do budki. W środku spędził kilka minut, potem rozglądał się z progu, widać było że śledzi przelot. W pewnym momencie wszedł do budki z zaproszeniem, więc na pewno Ziutę gdzieś dostrzegł. Nie przyleciała jednak, więc samczyk wskoczył z powrotem na próg. Siedział długo, oczy zaczęły mu się zamykać, przybrał najwygodniejszą do snu pozycję czyli z głową na grzbiecie. I tak zastygł na prawie godzinę - niespotykane to, bo raczej nie zdarza mu się tak długo spać przy budce.
W końcu się wyspał - porozglądał się, podrapał, pomachał nogą. Za jakiś czas przebiegł na róg, stąd też zerkał na okolicę, machał nogą i szykował się do odlotu.
Poleciał o 8:37.
Last edit: 12 Oct 2025 23:50 by Manta.
The following user(s) said Thank You

Gawi
2025-10-12 22:16:51

anika
2025-10-13 11:03:40

Kysza 09
2025-10-13 07:32:31

radan
2025-10-13 07:31:59

evanelina
2025-10-13 04:37:48

OlgaS
2025-10-13 14:03:38
Moderators: dziuniek, Ciuciek
Time to create page: 0.361 seconds