8 sierpnia

Po godz. 10 słychać było młody wrzask - na wizji było pusto.
Wieczorem, ok. 21:20 znowu słychać było wrzask, a o 21:23 o trzepak "zawadził" Kaszub uciakając przed Welesem. 2 minuty później młody ulotnił się skokiem w dół.


Kilka minut później ktoś wylądował na daszku. Teraz słychać tupanie po daszku.
 

9 sierpnia

Wieczorem (21:05) na daszku wylądowała Tercja. Potem czający się za budką młody (Weles?) odleciał tuż przed przylotem Kaszuba aby po chwili dołączyć do mamy na daszku. Zaś Kaszub skierował się do budki. 2 minuty później Tercja dołącza do Kaszuba - rozmowne spotkanie przy akompaniamencie lamentu młodego z daszku. Po spotkaniu Tercja znika za budką. Kaszub pozostał w budce. Potem przeniósł się na barierkę podestu. O 22:39 znika za  budką, a z daszku też ktoś odlatuje.


Młode - prawdopodobnie Weles, gdyż to on ostatnio był widoczny.
 
 

11 sierpnia

O 18:25 zastałam Tercję siedzącą na trzepaku. O 19:14 była jeszcze. Nie wiem kiedy odleciała.
 

 

O 20:49 zza budki wyłonił się lamentujący młody, po chwili zniknął za budką. Ale już po minucie wpadli obaj panowie Kaszub i lamentujący Weles.
Kaszub ulotnił się po 3 minutach, a młody siedział jeszcze nadal lamentując do 21:04.


Kilka minut później Kaszub powrócił. Zaliczył próg, budkę, trzepak i wskoczył na daszek po kilkunastu minutach.


Półtorej godziny (22:42) później ktoś doskoczył na daszek, słychać było wrzask i tupanie i ktoś zrezygnował z daszku - wrzask ucichł, ale tupanie nadal było słychać. Ale tylko do pewnego momentu: tuż przed 23 rumor, odlot i wystrzały (chyba) fajerwerków.
Teraz jest cisza.