Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny w Polsce - różne obserwacje
#246692
przez Lizka
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Zmienione 2021-08-19 16:01 przez Lizka.
#247281
przez tiga8
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Ten wpis zawiera zdjęcie lub obraz.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby go zobaczyć.
Zmienione 2021-08-29 19:12 przez tiga8.
#247291
przez Iwona65
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
#247668
przez Poodka
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
05.09.2021, Tczew, godziny wieczorne.
Stawiłam się pod kominem licząc, że popatrzę na sokoła. Aparat do oka i zaczynam przeczesywać komin od gòry... i o, od razu - sokòł! Samica. Raczej najedzona. Przysypia pod najwyższą galerią.
W całkowitej ciszy przeczesuję komin, poszukując drugiego sokoła. Nie ma go. Wracam więc do samicy. A ta zaczyna się wiercić i wodzić za kimś wzrokiem.
To ja też! I leci! Leci samiec ze zdobyczą w szponach! Oblot i lądowanie po drugiej stronie komina. Bez ani jednego cioknięcia.
Samiec nie dostarcza ptaszka samicy "pod sam nos", więc samica startuje
i ląduje obok samca, na wysokości środkowej galerii (bezdźwięcznie).
Samica na pòłce odbiera ptaszka, samiec delikatnie odskakuje. I tak sobie siedzą, w ciszy i bezruchu.
Zmieniam miejscòwkę, żeby je lepiej widzieć:
20 minut pòźniej nad kominem leci paralotniarz (wreszcie jakiś dźwięk). Oba ptaki bacznie go obserwują.
Samiec przeskakuje na sąsiędnią pòłkę i znikna mi z oczu (ale nie odlatuje), a samica rozpoczyna konsumpcję. Przesuwa się bliżej komina i raz na jakiś czas ukazuje się jej głowa. Je.
Zaczęło się ściemniać, więc je pożegnałam i odjechałam
Stawiłam się pod kominem licząc, że popatrzę na sokoła. Aparat do oka i zaczynam przeczesywać komin od gòry... i o, od razu - sokòł! Samica. Raczej najedzona. Przysypia pod najwyższą galerią.
W całkowitej ciszy przeczesuję komin, poszukując drugiego sokoła. Nie ma go. Wracam więc do samicy. A ta zaczyna się wiercić i wodzić za kimś wzrokiem.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
To ja też! I leci! Leci samiec ze zdobyczą w szponach! Oblot i lądowanie po drugiej stronie komina. Bez ani jednego cioknięcia.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Samiec nie dostarcza ptaszka samicy "pod sam nos", więc samica startuje
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
i ląduje obok samca, na wysokości środkowej galerii (bezdźwięcznie).
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Samica na pòłce odbiera ptaszka, samiec delikatnie odskakuje. I tak sobie siedzą, w ciszy i bezruchu.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Zmieniam miejscòwkę, żeby je lepiej widzieć:
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
20 minut pòźniej nad kominem leci paralotniarz (wreszcie jakiś dźwięk). Oba ptaki bacznie go obserwują.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Samiec przeskakuje na sąsiędnią pòłkę i znikna mi z oczu (ale nie odlatuje), a samica rozpoczyna konsumpcję. Przesuwa się bliżej komina i raz na jakiś czas ukazuje się jej głowa. Je.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Zaczęło się ściemniać, więc je pożegnałam i odjechałam
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
#247918
przez Lizka
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
9 września
Gdańska elektrociepłownia
Wieczorny spacer nad Martwą Wisłę połączyłam z obserwacją strefy powietrznej i kominowej "mojej" elektrociepłowni. Obecność sokoła zatrzymała mnie w pobliżu przez prawie 1,5 godziny. Praktycznie od razu, jak na zawołanie, pojawił się nasz drapieżnik. Nadleciał od strony dawnej Stoczni Północnej. Zatoczył koło wokół dużego komina (tego z platformą lęgową) i usiadł na jednym z niższych kominów (tym bliżej Martwej Wisły). Poniżej poglądowe rzuty z mapy Google.
I jeszcze zbliżenie:
Sokół wydawał się dość duży, więc zakładam, że to samiczka. W związku z tym, że się stopniowo ściemniało, włączone zostały czerwone lampy na kominach. Sokół siedział w pobliżu takiej lampy i w jej świetle jego jasny żabot dość mocno wyróżniał się na tle ciemnej ściany komina. Jednak jeśli nie widziałabym wcześniejszego przylotu drapieżnika, to ciężko byłoby go w tym miejscu i o tej porze wypatrzyć. W pewnym momencie ptak zerwał się i odleciał w stronę wyspy Ostrów. Wkrótce jednak dostrzegłam go znów w tym samym miejscu. Nie widziałam przylotu, bo gapiłam się właśnie na łabędzią rodzinę, która przycupnęła przy Ostrowiu czyszcząc pióra. Jak tajemniczo się sokół pojawił, tak i tajemniczo zniknął (wtedy było już naprawdę ciemno). Szkoda, że nie wie, jak bardzo umilił mi wieczór
Gdańska elektrociepłownia
Wieczorny spacer nad Martwą Wisłę połączyłam z obserwacją strefy powietrznej i kominowej "mojej" elektrociepłowni. Obecność sokoła zatrzymała mnie w pobliżu przez prawie 1,5 godziny. Praktycznie od razu, jak na zawołanie, pojawił się nasz drapieżnik. Nadleciał od strony dawnej Stoczni Północnej. Zatoczył koło wokół dużego komina (tego z platformą lęgową) i usiadł na jednym z niższych kominów (tym bliżej Martwej Wisły). Poniżej poglądowe rzuty z mapy Google.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
I jeszcze zbliżenie:
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Sokół wydawał się dość duży, więc zakładam, że to samiczka. W związku z tym, że się stopniowo ściemniało, włączone zostały czerwone lampy na kominach. Sokół siedział w pobliżu takiej lampy i w jej świetle jego jasny żabot dość mocno wyróżniał się na tle ciemnej ściany komina. Jednak jeśli nie widziałabym wcześniejszego przylotu drapieżnika, to ciężko byłoby go w tym miejscu i o tej porze wypatrzyć. W pewnym momencie ptak zerwał się i odleciał w stronę wyspy Ostrów. Wkrótce jednak dostrzegłam go znów w tym samym miejscu. Nie widziałam przylotu, bo gapiłam się właśnie na łabędzią rodzinę, która przycupnęła przy Ostrowiu czyszcząc pióra. Jak tajemniczo się sokół pojawił, tak i tajemniczo zniknął (wtedy było już naprawdę ciemno). Szkoda, że nie wie, jak bardzo umilił mi wieczór
Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.
Zmienione 2021-09-09 23:25 przez Lizka.
Moderatorzy: dziuniek, Ciuciek
Czas generowania strony: 0.437 s.
