Dziś Ziuta przyleciała na poręcz o 4:37. Wołała przeciągle.
 

Potem przeskoczyła na kratę pod oknem i zaczęła ciokać. Za kilka chwil wróciła na poręcz, tupnęła, patrzyła do góry. Zaraz przeniosła się na róg nawołując. Siedziała, trochę czesała pióra.
O 5:05 przeszła do budki znowu się odzywając. Wygarnęła z kąta pęk starych piór i wyrzuciła przez okno. Zaraz poleciała. film
Wyglądało, jakby chciała posprzątać przed wizytą Czajnika, bo to właśnie on zjawił się w minutę po niej.
Zaćwierkał, wskoczył do budki. Postał na środku pozwalając się podziwiać.
 

O 5:11 nagle umknął.
skrót wizyty Czajnika

Za jakiś czas widać było na podglądzie gonitwy pustułek. film

O 6:04 przyleciała do budki ciokająca Ziuta. Wyglądała przez okno, grzebnęła w podłożu, ale tylko przy wejściu. Za pięć minut wyszła na poręcz, znowu patrzyła do góry (najpewniej to pustułki są obiektem jej zainteresowania).
 

O 6:18 odleciała z przeciągłym wołaniem.