Dziś Czajnik zameldował się przy budce o 4:41. Kilka razy cicho się odezwał. Zajrzał do środka na krótki obchód, zaraz zasiadł na progu.
 

O 5:14 przedreptał na róg, pewnie przynaglić Ziutę. Tak zachęcona, zjawiła się za dwie minuty. A  on - wbrew zwyczajowi - pozwolił, żeby to ona zaprosiła go na spotkanie.

Czyli Ziuta przywitała Czajnika w budce 

Spotkanie było bardzo krótkie i składało się z samych dzióbków  🙂
Czajnik zaraz wypadł na zewnątrz, Ziuta po kilku chwilach przemyśleń przeniosła się na koniec poręczy.
spotkanie na filmie

Siedziała, obserwowała, czyściła pióra do 6:43, po czym zerknąwszy w dół, szybko tam zeskoczyła
 
 

17:23 - 19:10 pobyt Ziuty
przyleciała na poręcz, trochę ciokała.
 

Za parę minut przeniosła się na róg barierki. Obserwowała, kilka razy się przeciągała.
 

Pod koniec pobytu zobaczyła w dole przelot, niedługo potem odleciała w dół.
A za jakiś czas pustułki rozpoczęły swoje gonitwy.


 

O 5:13 przyleciała pod okno Ziuta. Krótko poinformowała że jest. Siedziała patrzyła w górę.
 

Przyglądała się pustułce
 

O 5:41 przyleciał Czajnik. Ziuta wcześniej weszła do budki, ale on nie powtórzył wczorajszej akcji - przywitał się tylko z poręczy i uciekł. Ziuta jeszcze dłuższą chwilę mówiła coś do siebie - coraz rzadziej i ciszej. W końcu wyszła na próg, zerknęła na okolicę
powyższe na filmie

O 5:48  przeniosła się na poręcz
 

i za parę chwil poleciała w dół.

A za pół minuty pod budką zjawił się Czajnik. Wszedł na parę chwil do środka, potem ulokował się na progu.
Spoglądał na okolicę, kręcił łapą, poobserwował owada. film
Czyścił pióra
 

Kiedy już był piękny,  przez dłuższy czas pozował - jakby jakiś artysta chciał go namalować, albo wyrzeźbić 🙃
 

Potem wskoczył do środka -  znowu zapozował w teatrzyku cieni
 

W budce tylko się przeszedł, popatrzył -  dzisiaj jak widać działań niewiele, tylko lans 😉

Zaraz wyszedł i o 7:19 odleciał z rogu barierki.

Dzisiaj pod wieczór na Wrotkowie spotkałyśmy się (tzn. Lu2019 i ja) z gośćmi z Gdyni czyli powsinogą i Miśkiem.
Sokoły pokazały im się jak należy: Czajnik głównie siedział na różnych żelastwach od Inżynierskiej i pozwalał się podziwiać. Potem poniżej pojawiła się Ziuta, niedaleko niej harcowały pustułki,  a ona wystartowała w ich kierunku (zaobserwował to Misiek). Potem latała i pokrzykiwała - może zapraszała Czajnika na spotkanie. Znikła nam i okazało się, że ulokowała się przy budce. Potem Czajnik też się ruszył, więc ruszyliśmy się i my - na drugą stronę komina . Tam widzieliśmy Ziutę na końcu barierki przy budce i Czajnika na balkonie poniżej.
A już całkiem niżej, w trawie siedział inny rezydent terenu EC - wielki zając. Poza tym obserwowaliśmy jeszcze stado kwiczołów, stado szpaków, mewy. I pustułki. Tych wszędzie było pełno: zawisały wysoko nad kominem, ganiały się przy niższych zabudowaniach.
Super, że goście mogli zaobserwować, jaką różnorodną mamy faunę na Wrotkowie 🙃
Dzięki Wam za spotkanie 🤗

Sprawdzenie podglądu pokazało, że Ziuta była pod budką przez godzinę - od 18:57 do 19:57. Przyleciała na kratę, ciokała i patrzyła w kierunku wejścia.
 

Potem przeniosła się na koniec barierki i tam była już do odlotu. Często patrzyła do góry - pewnie obserwowała pustułki.