25 września
Rankiem, przed g.9 przylecieli oboje rezydenci, ale do typowego spotkania nie doszło, gdyż oboje kłapali dziobem na kogoś lub coś za podestem - odganiania intruza, czy potomstwa ? Odlecieli szybko oboje. Później Bohun powrócił. Drzemał w budce. Odleciał ok. 11.
Po południu o 14:35 przyleciała Luna i zaszyła się w budce.
 

Pozostała na noc.

26 września
Luna przespała większość nocy w budce
 

Odleciała o 3:36 po 13 godzinach obecności.

Bohun pojawił się o 6:06. Urzędował w budce do 7:09, odleciał zza lewego węgła 4 minuty później. Powrócił 2 godziny później, do budki.
Godzinę z okładem później nadleciała Luna. Pokłapała dziobem na kogoś za podestem przez dobre kilka minut i weszła do budki.
Pięciominutowe spotkanie, po którym Bohun odleciał.
 

Luna pozostała w budce. Odleciała o 12:57




 

27 września

Kilka minut przed 7 pokazał się Bohun w budce. Tuż po 7 przyleciała Luna. Krótkie, ale czułe spotkanie. Bohun odleciał, Luna pozostała. Odleciała o 7:26 zza lewego węgła.
 

O 9:57 na 5 minut wpadł na podest Bohun.
Po południu o 14:54 do budki zawitała Luna. Urzędowała przez godzinę, odleciała o 16:01 z lewej barierki podestu.
 

2 minuty po odlocie Luny przyleciał Bohun. Wszedł do budki, 10 minut pourzędował w niej i o 16:14 odleciał.
 
 

28 września

O 6:37 wpadł Bohun, zaliczył budkę - był 12 minut.
Bohun pojawił się ponownie o 10:01 - kłapiąc dziobem na podeście. Potem urzędował w budce. O 10:28 zniknął za prawym węgłem.
 

Wczesnym popołudniem przyleciała Luna, a godzinę później Bohun.
Spotkanie było dość długie, ale na odległość.
 

Bohun ulotnił się po 20 minutach (14:58), a Luna jeszcze pozostała. Odleciała unosząc się ze środka podestu pionowo w górę.
 



 

29 września

O 5:23 pojawił się Bohun, który pospał sobie w budce, a później kilka razy odlatywał, powracał lub zmieniał miejsce siedzenia na podeście. Na dłużej ulotnił się o 8:22. A już po 2 minutach budkę zaanektowała Luna, która była trochę bardziej aktywna w budce. O 10:41 po poskubaniu sucharów z podestu odleciała.
 

Niemal pół godziny później wpadli na podest oboje rezydenci. Wyraźnie podenerwowani kimś niewidocznym za podestem.


To już kolejny raz podobnego zachowania Luny i Bohuna. Wg mnie to nie jest odganianie potomstwa, ale INTRUZ.
 

29 września cd.

Napisałam w poprzednim poście "Wg mnie to nie jest odganianie potomstwa, ale INTRUZ."
A jednak chyba się myliłam !!!

Ale po kolei:
O 13:46 pojawił się Bohun. Siedział ponad kwadrans na środku barierki podestu. potem wszedł do budki. O 14:35 przyleciała Luna.
Spotkanie trwało 20 minut, a Luna pozostała w budce. Odleciała o 15:30.
 

O 17:10 na prawej stronie podestu wylądował Młody. Posiedział tak i ulotnił się  8 minut później.
 

Ponownie Młody przyleciał o 18:09 tym razem przez chwilę zatrzymał się w środku podestu, potem usiadł na jego barierce, z prawej strony.
Odleciał o 18:23