Sokół wędrowny - ENGIE EC Słupsk 2024

Ruszyła panna na łowy.
 

 

Panna zjawiła się na nocleg ok. północy.  
Tu chwila z nią przy typowych czynnościach porannych. Plus spacerek po balustradzie, chyba po to żeby zobaczyć czy coś co się nadaje do jedzenia  i lata  drugiej strony. Albo stwierdziła, że tam za mocno wieje.


A po południu wpadła i zaczęła robić szybki przegląd wszystkich zakamarków w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Daszek, środek gniazda, krata za kominem , szybki powrót , balustrada. Nic konkretnego nie  znalazła to i zaraz odleciała 


P.s.  Skończyłam post, przeleciałam gniazda w poszukiwaniu sokołów i trafiłam na Tercję.

 

 

Odlot Tercji po noclegu.
 

 

 

Tercja wróciła na pusto, nie widać, aby była po śniadaniu
 

Chwilę posiedziała na dachu i znów poleciała.
 

Ufff. Tercja w końcu z posiłkiem

Tercja przysypia nad łupem

 

Po odpoczynku ochoczo wzięła się za resztę

 

 

Tercja po kolacji - pięknie sobie to wole napchała
 
 

22 stycznia

Najedzona Tercja wieczorowa porą
 



 

 

Co za   z niej? Fajda po gnieździe,  jakby kupra za próg nie mogła wystawić. Raktoja raz złapała, u mnie na filmiku raz w trakcie posiłku  i na koniec poprawka.  Poza tym wydaje mi się, że to jej pierwszy posiłek od 18.01, kiedy to dojadając resztki przepłoszył ją potężny piorun. Tak mi się wydaje bo pokazuje się systematycznie, jest co parę godzin, a od tego czasu wole nawet nie było lekko zaokrąglone. Za to dzisiejszy posiłek , z przerwami był celebrowany ponad 3h.
       Pokazała się też trochę wcześniej,  przemoczone czupiradło . Nie obeschła dobrze i podjęła następną próbę polowania. I ta była właśnie udana. 


I posiłek, z przerwami na sen, kupsko, oględziny świata.
Prawie 4h posiłku w 3 minuty  

Łupem był gołąb, wciągnęła całego tym razem. Zapasu nie ma 

Tercja chyba po posiłku