A tym razem jest spotkanie, co prawda razem tylko na tarasie, ale zawsze to już coś
 
Torka weszła do budki, podołkowała, policzyła kamyczki i też poleciała.

 

Schadzka na szybko - pierwszy przyleciał samiec, za nim samica, wskoczyła do budki , samiec pociokał z balkonu i odleciał, zawiedziona samica została chwilę.
 

 

 

c.d.dnia 

Kiedy ja na Elanie obserwowałam Elę ,Krzyś pod PGE miał na oku T&T 
Zapewne później napisze sam coś więcej a narazie z zapisu.

Wizyta 5CB ,tylko na daszku .

 

Między jednym przylotem a drugim 5CB pilnował budki a ja jego z pod Elany  

 

Wspólny przylot pary.

 


 

18 lutego cd.
Gdy zjawiłem się na godzinkę sokolenia pod PGE, zastałem parę na samym szczycie komina. Torka siedziała po prawej stronie na krótkim ramieniu drabiniastej anteny a Torek po lewej, niestety w zacienionej części komina. Nasz komin ma ponad 220 metrów i gdy siedzą tak wysoko to moim sprzętem ciężko się je filmuje, tym bardziej gdy ptaszysko siedzi na tle nieba to obiekt jest jeszcze zaciemniany.
 
  
  

Po 15 minutach bezczynności obu ptaków pierwszy zmył się Torek pewnie poleciał po prezencik dla samiczki.

cdn.
 

Gdy na niebie po prawej stronie komin zobaczyłem dosyć sporych rozmiarów ptaka, zacząłem go obserwować. A to był myszołów, zataczał coraz większe i wyższe kręgi i w końcu już zrobiła się tylko kropka na niebie. Gdy wróciłem na miejscówkę Torki, to już jej nie było, gdzieś się zapodziała. Do obserwacji ptaków też by się przydał drugi obserwator, taki jakiego ma snajper, bo gdy ma się jednego ptaka w obiektywie, to nie wiadomo gdzie nagle podział się drugi  
 
 Po około 10 minutach wypatrywania sokołów zjawił się Torek, tak jak przypuszczałem z prezentem dla samicy. Nie zdążyłem go dobrze namierzyć a z tyłu komina nadleciała Torka i przejęła błyskawicznie prezencik. Usiadła 5 metrów nad Torkiem i przystąpiła do piórkowania.
 

Samiec cierpliwie czekał aż Torka skończy posiłek.
 

Niestety, ja ponownie byłem umówiony na rodzinny obiad i nie mogłem już dłużej obserwować poczynań naszej pary.  Jestem jednak niemal pewny, że po skończonym posiłku Torka zaliczyła zalężanie
 

19.02.2024r.

Dzisiaj jako pierwszy na podglądzie pojawił się 5CB 
Cała wizyta trwała od godz.7.22 - 7.28

 

O godz.8.13 na galerii pod budką ląduje samica .
Chwilę po niej na daszku ląduje nie kto inny jak samiec.
Samica chyba miała inne oczekiwania co do niego a on jakby nigdy nic z daszku przeniósł się do budki 

 

Sprawdził budkę i poleciał ..
w przeciwnął stronę od samicy 

 

O godz.9.56 przed budką zameldowała się samica. 

Punkt godz.13 ( no prawie ) na podglądzie ponownie para z wizytą .
Układ standardowy: samica budka ,5CB daszek 

 



Gdzie te prezenty ,zalężenia ,tutaj  narazie nic się nie dzieje  (przynajmniej na podglądzie ). T&T nie czują  jeszcze wiosny ?

Zastałam Torkę, rozglądała się za samcem

 

Wcześniej zajrzała do budki, żadnych godowych zachowań typu dołkowanie nie było.

 

Po sprawdzeniu jeszcze wcześniejszego zapisu okazało się, że była zbiórka rezydentów.
Torek czekał na daszku a kiedy samica przyleciała, to on odleciał

 

Dzięki kamerze mogliśmy poznać otoczenie komina, tam żyją i polują nasi rezydenci 

 

 

 

Wystarczyło wczoraj napisać i jest - 5CB z prezentem 



5CB z krótką wizytą w budce .